Polska poezja

Wiersze po polsku



Pożegnalny

O, widzę ciebie, jak blask w pomarańczy,
kiedy się ją rozkrawa –
twoja cisza oświetlała źrenice
z daleka, nie tknąwszy jeszcze,
jakbyś patrzyła
jeszcze spoza źrenic –
tam, w głębi,
gdzie gorąco i czerwień.
Jakbyś ramionami i szyją
tłumaczyła moim ramionom,
gdzie w bliskości jest mijanie się,
i czy to było krzywdzące,
kiedy było
cichsze od ramion, cichsze od szyi, cichsze od rąk.

Więc jak otwarte lufciki zapamiętałem
wszystkie twoje imiona dziecięce,
znałem je tylko ja i pozostały
jak śnieg na zewnątrz
zatrzaśniętej bramy –
cichsze od śmierci
i cichsze od ciebie.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Pożegnalny - Ajgi Gennadij