Polska poezja

Wiersze po polsku



Wysokie tarasy

Wysokie tarasy nad jasnością morza.
Wstaliśmy wcześnie i zeszliśmy na ranne śniadanie.
Daleko, wzdłuż linii horyzontu, manewrują okręty.

W gimnazjum Zygmunta Augusta dzień zaczynaliśmy pieśnią

„Kiedy ranne wstają zorze”:

„Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
Wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na niebie,
I szukam Go koło siebie.”

Całe życie próbowałem odpowiedzieć na pytanie: skąd zło?

Nie mogłem zrozumieć skąd bierze się śmierć, jeżeli Bóg był i na niebie

i koło mnie


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Wysokie tarasy - Czesław Miłosz