Polska poezja

Wiersze po polsku



7 (pełna wersja)

Twarz w zagięciu jej szyi

Czuła puls żyły

Gładka skóra, chłodne piersi

Nagie o świcie

“śpiew

Ptaków z każdej gałęzi”

Gdzie one teraz są

We śnie ujrzałem Księcia Chou

Matka o ciele Wszechświata,

Której piersi to Słońce i Księżyc

Statua Prajni

Z Jawy: łagodny uśmiech,

Nagie piersi.

“Czy będziesz mnie kochać, gdy

Me piersi urosną?”

Rzekła mała dziewczynka –

“Ziemskie Matki i ci, którzy ssą

Piersi ziemskich matek, są śmiertelni

A bezśmiertni są tamci, wykarmieni

U piersi Matki Wszechświata”.


«