Polska poezja

Wiersze po polsku



Zapis po marihuanie

Jakże niedobrze się czuję!
ta myśl
zawsze mnie
przeraża.
Czy innym jest
tak samo dziwnie?
Ale uczucia tak ulotne
zawsze były
moim métier.

Baudelaire – ten miewał jednak
wielkie chwile radości
wpatrując się w przestrzeń,
patrząc na
bliższy plan,
wśród Wieczności
kontemplując własny obraz.
To były jego chwile
tożsamości.
To samotność
sprowadza takie myśli.

Już prawie
grudzień, i o przecznicę dalej
przed wejściem
do domów towarowych przy
Czternastej Ulicy
śpiewają kolędy.

Nowy Jork, listopad 1951


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 2,50 out of 5)

Wiersz Zapis po marihuanie - Ginsberg Allen