Mój cień jest kobietą
Mój cień jest kobietą
Odkryłam to na ścianie
On się uśmiechał falistością linii
I ptak bioder o zwiniętych skrzydłach
Na gałęzi uśmiechu śpiewał
Drzewo kwitnące
Obwieszone zielonymi papugami
Poprzez skrzydła
Pomarańcza złota dojrzałość
Słońce na kroplach połyska
W deszczu
Proste i nagie drzewo
Moje usta uchylone piersi
Wschodzący księżyc rzęs zamigotał
I zgasł
Gdy zdmuchnąłeś zapałki płomień
I oparłeś na ramionach moich dłonie
Mój cień był kobietą
Nim zniknął