Poświęcenie
Dzień taki chłodny, taki pogodny,
Bieli się światu śnieg pierworodny,
Szklane obłoki, dymy na wietrze,
Coraz to dalsze, cichsze i bledsze,
I ty tak bliska, a tak bezbrzeżna
I taka chłodna, i taka śnieżna…
Komu umierzyć? Z kim się sprzymierzyć?
W czyje ramiona wichrem uderzyć?
Dzień taki cichy, dal taka sina,
Dzwoni nade mną srebrna godzina…
Jak kielich wina wychyl mnie do dna,
Moja niewierna, śnieżna i chłodna,
Na twoich białych piersi noclegu,
Pieśni te będą jak krew na śniegu.


