Rozstanie z cieniem
Los coraz zawilszy –
Zmień się, losie, zmień się jeszcze raz!
Dzień tonie w odwilży…
Czemuś, dniu mojego szczęścia, wcześnie zgasł?
Cień stygnie na zimnie,
Chociaż mimowolnie obok padł –
Leż, mój cieniu, przy mnie.
I przedłużaj moje ciało w lepszy świat.
Dzień tonie w odwilży…
Może to ostatni wspólny dzień?
Mój cieniu najmilszy,
Ja odejdę, ty zostaniesz, boś ty cień.