Polska poezja

Wiersze po polsku



List zza oceanu

Najukochańsza moja, wieczna i jedyna,
Zza oceanu ślę tę garstkę smutnych słów
O tym, że kocham cię, że tęsknię, że wspominam
I jedną myślą żyję: że cię ujrzę znów.

Zbolałe serce moje znajdziesz w każdym słowie,
Ty, która stałaś się marzeniem mym i snem!
Najukochańsza moja! Ty jesteś jak zdrowie!
Ile cię cenić trzeba – dziś najstraszniej wiem.

Jest tyle innych i piękniejszych, i gorętszych
W pachnące noce nad brzegami ciepłych fal,
I tyle gwiazd nad głową, bliższych gwiazd i większych,
I wielkich kwiatów, i w księżycu srebrnych palm.

Lecz że się wiernym pozostanie tylko Tobie
I gwiazdom oczu twych, i kwiatom twoich słów,
Najukochańsza moja, tylko ten się dowie,
Kto cię utracił i kto pragnie ciebie znów.

A gdy powrócę w cień miłosnej naszej nocy,
Gwiaździstej nocy, co przez sen mnie ciągle zwie,
Niczego nie chcę – tylko spojrzeć w twoje oczy,
W smutniejsze stokroć, lecz te same gwiazdy dwie.

A jeśli umrzeć mamy, w jednym bądźmy grobie,
A w jednym szczęściu, jeśli dalej mamy żyć,
Najukochańsza moja! byle być przy tobie,
Bez twej miłości nawet, ale z tobą być!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (3 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz List zza oceanu - Julian Tuwim