StaruszkowiePatrzymy sobie na ulice Przez wpółrozwarte okiennice W czółka całujem cudze dziadki I podlewamy w oknach kwiatki Żyjemy sobie jak Bóg zdarzy Zrywamy kartki z kalendarzy Podobne wiersze:Staruszkowie podziwiający się w wodzie Bezszelestnie Szkoda róż Recitativo Ballada zimowa To nie to, co zbudowali, ale to, co zburzyli Biały niedźwiedź Aforyzmy cześć 1 Dni niewinności Wpierwszej osobie liczby mnogiej Pocałunek – krajobraz Nuda Godzina słoneczna List do przyszłości Istnienie Przy okrągłym stole Dudek Ucieczka Hamowanie Pan Jzezus chodzi po świecie