Polska poezja

Wiersze po polsku



Pocałunek – krajobraz

Błądziłem lasem twoich włosów — zioła
I płacz odkryłem. I schodziłem niżej
Na białe śniegi zimowego czoła,
Gdzie płacz już umilkł, a był cień lichtarzy.

Potem zwiedzałem pamiątki twej twarzy,
Coraz to bliżej — i coraz to bliżej
Ust twoich dobrych uśpionego sioła:
W nim co się zdarzy — raz tylko się zdarzy.

I wszedłem w sioło. A była pogoda
Pod całym niebem twego podniebienia.
Gdzieś w cichym kątku umierała młoda
Wstydliwość sielska w zapachu tymianku.

Nagle wróciłem — i stałem na ganku.
Patrząc jak wokół krajobraz się zmienia,
Jak wschodzi pierwsza gałąź bzu w ogrodach,
I gną się rzęsy pod rosą poranku.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Pocałunek – krajobraz - Stanisław Grochowiak