Polska poezja

Wiersze po polsku



Symbole XIV (Tyś piękna jak gwiazdy…)

Tyś piękna jak gwiazdy, a dusza twoja biała,
A giętkość błyskawicy jest gibkość twego ciała.

Powiew wiosenny kona, drżąc, na mej jasnej twarzy,
Odgłos mych stąpań jak pieśnią odległych miraży.

W złotym dzbanie wody czerpiesz ze spokojnej studni,
Promienna cała od blasków czarownych południ.

Podlewam pragnień kwiaty, których wonne wachlarze,
Chyląc się, omdlewają w słońca namiętnym żarze.

Na wzgórzu stajesz, gdy zapada wieczór uroczy,
I w dal idą zmierzchową twoje przedziwne oczy.

A ręce me posyłają swe białe wołania
I wzywają cię imieniem mojego kochania.

W tobie spełnienie pragnień i życia cel się mieści,
A serce otwiera na jakieś dziwne wieści.

Moje kolana, kędy drzemią spadki taneczne,
Szepczą zwierzenia długie i zaklęcia odwieczne.

Dusza się ma spowiada w marzeniu twoich oczu,
A ręce się radują w cienistym twym warkoczu.

Huśtawką jestem z światła, z wahań się jasnych pieśni,
A mój wybrany przy mnie w rozkoszy życie prześni.

Zwierciadłem jesteś cudów, zaklętym i bez zmazy,
A w nim goreje płomień wieczystych dusz ekstazy.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Symbole XIV (Tyś piękna jak gwiazdy…) - Korab-Brzozowski Wincenty