Polska poezja

Wiersze po polsku


Zakładay naprawcze taboru kolejowego

(B. Z., z wyrazami) Zanim nastąpi tąpniecie kolekcjonuj znaki Niebo traci kolory zapamiętaj natrętnie terkoczący kod Zanika? No to koniecznie […]

Tym razem obędzie się bez ofiar

Będzie święto, nagłe i podnisłe, pełne słońca i nowych, błyszczących butów. Tym razem mikrofony nie zawiodą, chłopcy będą radośnie pluć […]

21 lipca

Z okna autobusu: sztandary połykane przez wiatr i mężczyzna w drelichu, który zapala znicz: na próbę: ale tłusty dym jest […]

Oranżada

Czy to nie ciebie niesiono z Piotrusia do Amatorskiej? Zaraz wszystko opowiem, bądź gotów na rozczarowanie. Z Piotrusia do Amatorskiej? […]

Dzień widzenia

„Tak, tak” mówi tramwaj, albo się wydaje, Że mówi. Odkąd przyszedł budzik z melodyjką, słychać Coraz gorzej. Niesłusznie: drgnienia należy […]

Muzeum sztandarów ruchu ludowego

Żyje z pokazywania mi zniszczonych drzwi: Ktoś widać sypnął, sygnał tkwił na linii, ale dyżurny zapalił Camela i zaraz zmarł […]

To i to

Piesek wybiega na śnieg z czerwonego domku. Jak mi powiedziano, po feerii przedstawień pracujemy Wreszcie na surowych danych. Niektórym Trzeba […]