Polska poezja

Wiersze po polsku



Śpiew słowika

Białe trawy z wiatrem płyną, dachy lśnią grynszpanem,
słowik skryty w drzew obłokach wykwita pytaniem…

– I pyta się srebrno-szklanie, nutą słodką, śmigłą,
co łagodnie w niebo wnika kryształową igłą..

I jeszcze się pyta szklanic, cicho i nieśmiało,
a dźwięk spada srebrną, słabo wypuszczoną strzałą…

I znowu się pyta jasno, a ostatnie słowo
zatrzymuje się na niebie świecąc diamentowo..

I znów jeszcze raz się pyta, a wyniosłość dźwięku
jest jak sztylet samobójczy, podniesiony w ręku…

I znów pyta się uparcie, wstrzymuje łzy ptasie,
kryje oczy mgłą zasnute w siwych piór atłasie…

Białe trawy z wiatrem płyną, drzewa błyszczą śniedzią,
– Bóg pytaniem urzeczony, zwleka z odpowiedzią…
– Bóg pytaniem urzeczony, zwleka z odpowiedzią…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Śpiew słowika - Maria Pawlikowska Jasnorzewska