Polska poezja

Wiersze po polsku



Po dwóch godzinach najtęższej pieszczoty

Po dwóch godzinach najtęższej pieszczoty
Leżymy, oczy zatapiając w ciemność.
Sen łamie ręce i zawala mosty –
Miękkim sztyletem ktoi nas na dwoje.

Więc ty odchodzisz w swój sen. Ja do siebie –
Ty małą matkę przytulasz do piersi –
A ja wciąż idę o wodzie i chlebie
W trudne krainy niemilknących wierszy.
Ledwo że oko skryjesz pod powieką,
Już jesteś obca – rzucona daleko…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Po dwóch godzinach najtęższej pieszczoty - Stanisław Grochowiak
 »