Polska poezja

Wiersze po polsku



Jawa

Jawa nie pierzcha jak pierzchają sny.

Żaden szmer, żaden dzwonek nie rozprasza jej,

Żaden krzyk ani łoskot z niej nie zrywa.

Mętne i wieloznaczne są obrazy w snach,

Co daje się tłumaczyć na dużo różnych sposobów.

Jawa oznacza jawę, a to większa zagadka.

Do snów są klucze. Jawa otwiera się sama

I nie daje się domknąć.

Sypią się z niej świadectwa szkolne i gwiazdy,

Wypadają motyle i dusze starych żelazek,

Bezgłowe czapki i czerepy chmur.

Powstaje z tego rebus nie do rozwiązania.

Bez nas snów by nie było.

Ten, bez którego nie byłoby jawy jest nieznany,

A produkt jego bezsenności udziela się każdemu,

Kto się budzi.

To nie sny są szalone, szalona jest jawa,

Choćby przez upór, z jakim trzyma się biegu wydarzeń.

W snach żyje jeszcze nasz niedawno zmarły,

Cieszy się nawet zdrowiem i odzyskaną młodością.

Jawa kładzie przed nami jego martwe ciało.

Jawa nie cofa się ani o krok.

Zwiewność snów powoduje, że pamięć łatwo otrząsa się z nich..

Jawa nie musi bać się zapomnienia. Twarda z niej sztuka.

Siedzi nam na karku, ciąży na sercu, wali się pod nogi.

Nie ma od niej ucieczki, bo w każdej nam towarzyszy.

I nie ma takiej stacji

Na trasie naszej podróży,

Gdzie by na nas nie czekała.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz Jawa - Wisława Szymborska
«