WCHŁANIAJĄC HERBERTA (podwójny oddech)
WCHŁANIAJĄC HERBERTA
– podwójny oddech-
Małgorzacie M.
Całowałeś się na Skwerze, Bo
Nie miałeś własnego domu.
Mnie też się to zdarzało, ale Z
Innych powodów I
Nie miało to wpływu na wiersze.
Nie ujawnianie miłosnych uniesień
To typowe dla mięczaków, A Poeci
To ich wybitni przedstawiciele.
Chociaż, w działalności Tworzenia Z
Niczego, To ONI Są Najlepsi, I
Pełni nie pohamowanych, A
Czasem niezwykłych pomysłów.
Potrafią doprowadzić do Ekstazy
Kobietę z którą odnajdują
Wspólny Rytm, i w rezonansie więzadeł,
Stawów, mięśni i głosowych strun
Wydobyć z Niej Wyzwolenie
…Z Siebie.
Twoje Emocje W
Porównaniu z Tym Co wyczyniają
Komputerowi Gladiatorzy Muz
To niewinne igraszki Wobec
Wyrafinowanej gry i pomysłów
Na LUZ.
Ale to tylko
Potwierdzenie niezmienności, Bo
Różnice Tkwią w możliwościach I
Sekwencji Genów, którą chcą koniecznie
Zniszczyć przez Ujawnienie Ludzie
tzw. Uczeni.
Nam Zbigniewie pozostało Tylko
Wychylić Whiskacza, albo czystą z Sokiem.
No to – Czuj Duch…