Polska poezja

Wiersze po polsku



Tak jak uśmiech stojących

obok,

w kolejce. Niektórzy

czytają gazety. Dwóch starszych panów siedzi
w fotelu. Gospodyni przechadza się, tam
i z powrotem ustalając kolejność. Ustawiam się
na końcu. Czytający opuszczają gazety.
Starsi panowie podnoszą wzrok. Odpowiadam
na kilka pytań, a potem, wbrew woli,
zostaję

wypchnięta na przód.

– Jakiego rodzaju wariant pani sobie życzy? –
spytała Gospodyni. – tradycja, czy może
wariant współczesny? Kilku zawołało – tradycja!,
tradycja!, reszta: ee tam. – Wariant współczesny –
zawołał jeden ze starszych panów. Sprawa
została przesądzona. Wariant współczesny –
zgodziła się Gospodyni. – Wariant współczesny –
powtarzali mężczyźni. Wielu kiwało głową. –
Wariant współczesny – oświadczyłam. I

obłok pary z moich ust

zebrał się w krzywiźnie nieba, a potem
spłynął w dół, wezbrał w potokach, znikł
w żelbach i rozpadlinach, by wylać się
na ulice, przepłynąć rynnami. I zniknąć
w błogosławionych kloakach,


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Tak jak uśmiech stojących - Aleksandra Zbierska