Jedna z najbardziej rajcownych
Nosiła platynowa perukę
Twarz miała uróżowioną i upudrowana
I szminka
Powiększyła sobie usta
Jej szyja była pomarszczona
Ale ciągle miała pupę młodej dziewczyny
I nieźle nogi.
Nosiła niebieskie majtki, zdjąłem je
Podniosłem jej sukienkę i przy migającym telewizorze
Wziąłem ja na stojaka.
Chwile trudziliśmy się na środku pokoju
(pierdole się z mogiła – pomyślałem – wskrzeszam
Umarłą, to cudowne
Tak cudowne
Jak jeść zimne oliwki o trzeciej nad ranem
Kiedy pół miasta stoi w płomieniach)
I spuściłem się.
Zatrzymajcie sobie, chłopcy, swoje dzieweczki
A mnie dajcie rajcowne stare pudlo na wysokich obcasach
I z pupa która zapomniała się zestarzeć.
Ma się rozumieć, potem znikacie
Albo schlewacie się w trupa
Co na jedno
Wychodzi.
My przez 4 godziny piliśmy wino i oglądali telewizję
A kiedy poszliśmy do łóżka
Żeby przespać te sprawę
Zostawiła sobie w ustach żeby
Na cala noc.