Po co tu tytuł?
Nie dotrą do końca
Piękni ludzie umierają w płomieniach –
Łykają samobójcze pigułki, trutkę na szczury, sznurek, co –
Kolwiek…
Odrywają sobie ramiona,
Rzucają się z okien
Z oczodołów wydłubują sobie oczy
Odrzucają miłość
Odrzucają nienawiść
Odrzucają odrzucają.
Nie dotrą do końca
Pięknie nie umieją przetrwać,
Są motylami
Gołębiami
Wróblami
Nie dotrą do końca.
Jeden wysoki język płomienia
Kiedy starcy grają w parku w warcaby
Pojedynczy płomień, jeden dobry płomień
Kiedy starcy grają w parku w warcaby
Wygrzewając się na słońcu.
Pięknych ludzi znajduje się w kacie pokoju
Zgniecionych w pająki igły i cisze
Nigdy nie zrozumiemy dlaczego
Odeszli, przecież byli tacy
Piękni.
I pozostawiają brzydki świat brzydkim ludziom
Brzydkich ludzi ich brzydkiemu życiu.
Rozkoszni i uroczy w życiu samobójstwie i śmierci
Kiedy w nagrzanym słońcem parku starcy grają W warcaby