Polska poezja

Wiersze po polsku



Piwo o drugiej popołudniu

Nic się nie liczy
można tylko paść na materac
wraz z marzeniami i jednym piwem
kiedy liście umierają i umierają konie
a dozorczynie czyhają na korytarzach;
żywa jest muzyka zaciąganych zasłon,
jaskinia ostatniego człowieka
w odwiecznym mrowisku
i huku;
nic tylko cieknący zlew
pusta butelka,
euforia,
młodość za kratami,
uderzona nożem i ścięta
słowa wyuczone
w sam raz
na śmierć.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Piwo o drugiej popołudniu - Charles Bukowski