Polska poezja

Wiersze po polsku



Monolog

Kto słysząc chór żałobny wie, że pieśni słucha,

I może takt wybijać i nadstawiać ucha;

Kto do izby obwianej uroczystym mrokiem

Z zimną krwią wnosi światło, aby lepiej było;

Kto milczącego człeka suchym śledząc okiem

Chce rozerwać, ażeby mu się nie nudziło,

Ten rozerwie… lecz serce – ten, chcąc zdobić drzewa,

Ostrzem kowanych nożyc młode liście zwiewa,

A baczny, żeby piękność z czasem nie przepadła,

Przyrodę, jak Pacholę, pod opiekę bierze

I żelazną skazówką uczy abecadła,

Choć jak wilk trzód bakałarz, tak on myśli zwierzę.

——————————————————————————————-

Często z rozpaczą słucham, jak obecność taje,

Kroplami chwil upada w odmęt zapomnienia,

A człowiek Bóg wie komu życie zaprzedaje,

Jak Samson do młyńskiego przykuty kamienia.

I nie szczędzi oddechów, chociaż to są tętna

Policzone na palcach chyhającej śmierci,

I cała droga życia tak mu obojętna,

Jak robakowi serce, które z wolna wierci;

I szydzi z rozrzutników, co marnują grosze,

A nie wie, że na groszach, tych liczmanach życia,

Nie kruszec, ale troski ważyć, i rozkosze,

I wprawiać się powinien w rachunkowość życia.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Monolog - Cyprian Kamil Norwid