Polska poezja

Wiersze po polsku



Droga

Niemiłowany idę drogą,
Idę sam jeden – bez nikogo,

Pełen żałości i goryczy
Idę bez celu sam i niczyj.

Złe niepokoje serce pieką,
Dom niedaleko, lecz daleko,

A ja tak smutnie i ubogo
Idę bez celu, idę drogą,

I niepotrzebny już nikomu
Idę i wracam – nie do domu.

Ileż mi życia pozostało?
Nie wiem. Za dużo czy za mało?

Śnieg jest na prawo i na lewo,
Na lewo słup, na prawo drzewo,

A ja tak idę sobie drogą
Niemiłowany przez nikogo.

Nikt mnie nie żegnał, nikt nie czeka,
I wisi ciemność niedaleka,

A ja, czekając aż się zmierzchnie,
Idę – poeta! Jak to śmiesznie…

(1943)


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Droga - Jan Brzechwa
«