Życie
Do krwi rozdrapię życie, Do szczętu je wyżyję, Zębami w dni się wpiję, Wychłeptam je żarłocznie I zacznę święte wycie. […]
Do krwi rozdrapię życie, Do szczętu je wyżyję, Zębami w dni się wpiję, Wychłeptam je żarłocznie I zacznę święte wycie. […]
Baby latem biodrzeją. Soki w babach się grzeją, Owoc żywy dojrzewa, Lep żywiczny wre w drzewach. Płeć się pławi płodziwa, […]
Modlę się, Panie, ale się nie korzę: Twarde są słowa modlitwą zrodzone. Daj mi wytrwania i sił wiele, Boże, W […]
Czasem u szczytu ulic zachód żółtym blaskiem Mury niebios rozwala na złomy płomienne. Wtedy listopadowe wieczory warszawskie Wieją wiosną i […]
Nieszczelnie otulona płaszczem zdziwienia oswajasz ciszę dymem z papierosa, a dym się w obłok niechętnie zamienia; wieczór, jak przypinka, utkwił […]
Niby zwykły lecz niezwykły dzień słońca nie zapędzi w cień. W tym dniu musi być słonecznie, bo w takim dniu […]
Z okruszynami młodości – co robić? Rozrzucić ptakom? Można i ptakom rozrzucić, można i w słowa powkładać. Odfruną, uradowane, żeby […]
Nie wiem jak to wyrazić… Bo wszystko ma swoją miarę i stopnie i skalę… Zakochałem się w tobie, pani, w […]
Jadem i pianą z pyska Pluje, parska i pryska, Pisze, że jestem rzeźnikiem, Gudłajem i bolszewikiem, Judokokiem, bakcylem, Pawianem i […]
Ja do ciebie nie mogę, nie mogę… Przyjdź ty, lesie, do mnie, do kaleki. Lub choć jedno drzewo wyślij w […]
Dwudziestoletni bracia moi! Dwudziestoletnie moje siostry! Młodzi! Silni! Zdrowi! Którzy czujecie w sobie krew czerwoną, Gorącą, dumną, świeżą, pulsującą! Którzy […]
O, staroświecka młoda pani z Krakowa! Strzeż się! Biskup pieni się i krzyczy: horrendum! Na łąkę wychodzisz nocą po kwitnące […]
Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie Wy, w […]
Życie?— Rozprężę szeroko ramiona, Nabiorę w płuca porannego wiewu, W ziemię się skłonię błękitnemu niebu I krzyknę, radośnie krzyknę: – […]
Prażę się w słońcu, gałgan stary… Leżę, wyciągam się i ziewam. Stary ja jestem, ale jary: Jak tęgi łyk pociągnę […]