O synu marnotrawnym
Żale syna marnotrawnego
Moja wina, moje winy,
Obskubały mnie dziewczyny.
Modlitwa syna marnotrawnego
Dziękuję ci, tatusiu, za pierścień, sandały,
Za płaszcz, którym się jak żaglem owinę,
Za niebo w oczach twoich
I cielęcinę.
Modlitwa jego brata
Przepraszam cię, tatusiu, że się tak wściekałem
Na brata naiwniaka,
Którego dziewczyny obskubały jak kurczaka.
Bez nowego płaszcza, sandałów, pierścionka,
Cierpię jak pies bez ogonka.
1998