Polska poezja

Wiersze po polsku



O synu marnotrawnym

Żale syna marnotrawnego

Moja wina, moje winy,

Obskubały mnie dziewczyny.

Modlitwa syna marnotrawnego

Dziękuję ci, tatusiu, za pierścień, sandały,

Za płaszcz, którym się jak żaglem owinę,

Za niebo w oczach twoich

I cielęcinę.

Modlitwa jego brata

Przepraszam cię, tatusiu, że się tak wściekałem

Na brata naiwniaka,

Którego dziewczyny obskubały jak kurczaka.

Bez nowego płaszcza, sandałów, pierścionka,

Cierpię jak pies bez ogonka.

1998


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz O synu marnotrawnym - Ksiądz Jan Twardowski