Ukłucia
Puste ulice nocą pusto
pusto przechodzi się z gwaru do próżni
jedno jedyne drzewo porusza gałęzią
mijam żółtego psa
Oglądam się po chwili pies też się obejrzał
ta niezrównana całość która się rozpadła
powraca w takich chwilach
Puste ulice nocą pusto
pusto przechodzi się z gwaru do próżni
jedno jedyne drzewo porusza gałęzią
mijam żółtego psa
Oglądam się po chwili pies też się obejrzał
ta niezrównana całość która się rozpadła
powraca w takich chwilach