Polska poezja

Wiersze po polsku



Czart

Melancholijne damy o rękach z żółtego wosku,
kukły z oczami z fałszywych obłoków,
pobladłe wargi zanurzają w spokój
jak w białe futro troski.
Łuki wygięte trąby i skrzypiec zerwane struny
wiszą na ścianach, na ukos na stłuczonych oknach.
Widma zmierzchliwe biorą znużenie w słomiane palce
i jak soczewkę pomniejszającą wznoszą do oka.
A sale puste; ktoś echo rozlał i zmroził.
Rozlane wino, czy krew rozlana, czy światło?
Tylko postaci, co już odeszły, wklejone ciągle jeszcze w zwierciadło.
I ptak zabity ciągle śmiertelnie jęczy w ogrodzie.
Już ta kareta nigdy nie wróci, a słychać tętent.
Tylko te stoły poprzewracane, rzucone karty.
Twarze przy świecach, twarze z zwierciadeł, twarze przeklęte,
czy nie widzicie? ta zgasła świeca jest czartem.
II.41 r


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,50 out of 5)

Wiersz Czart - Krzysztof Kamil Baczyński
 »