Polska poezja

Wiersze po polsku



Dialog małżeński

Żona:

– Co mam zrobić byś miał wreszcie na mnie chęć?

Już kupiłam sobie chanel numer pięć

I sukienkę ekskluzywną w sklepie Diora,

Wynajęłam apartament na Azorach,

Dziś zrobiłam ci krewetki na kolację,

Kiedy nie masz racji, mówię, że masz rację,

A ty siedzisz i masz minę – żrący kwas

I gdy kleję się do ciebie – ty jak głaz.

Mąż:

– Co mam zrobić, byś mi dała święty spokój?

W sanatorium się leczyłem już pół roku,

U psychiatry byłem, dał mi psychotropy,

Przez luksusy, co u ciebie maja popyt,

Kradnę, kręcę, kombinuję, łatam dziury,

Byłem już wzywany do prokuratury,

Tam straszono mnie procesem i więzieniem.

– Co mam zrobić, bym nareszcie miał wytchnienie?


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Dialog małżeński - Parlicki Mariusz