Wiersz Nie wiń Apollina
Nie złorzecz
Nie wiń Apollina
Że ten z Marsjasza obdarł skórę
Bóg mocny jest
i bóg jest bogiem
A ten kto bogiem ma naturę
Srogiego wichru
Wód wzburzonych
Ognia błyskawic
I płomieni
słońca
A człowiek to jest człowiek
I źle gdy na ubitej ziemi
Staje do walki ze swym panem
Który chociażby nut nie czytał
I nie miał słuchu
Był pniem głuchym
To człowiek winien mu w zachwytach
Pokłony niskie u stóp składać
Zaś swoją lirę złożyć w skrzyni
Nie złorzecz
Nie wiń Apollina
Bóg chociaż winny
jest bez winy