Sonety do Orfeusza – XXVII
Jestże naprawdę czas niszczący wszystko? Kiedy na górze spokojnej burzy warownię? To serce, serce bogom oddane niewymownie, Kiedyż Demiurg stłumi […]
Jestże naprawdę czas niszczący wszystko? Kiedy na górze spokojnej burzy warownię? To serce, serce bogom oddane niewymownie, Kiedyż Demiurg stłumi […]
Ktokolwiek jesteś: wyjdź nad wieczorem z pokoju twego, w którym wszystko znasz; już dal przed tobą stanęła otworem, przed dalą […]
Słyszysz, kochana, oto wznoszę dłonie – słyszysz: ten ruch… Wokół samotnych w każdej świata stronie rzeczy zmieniają się w słuch. […]
Tak ją znużyły mijające pręty, że jej spojrzenie całkiem się zamąca. Jakby miał tysiąc prętów świat zaklęty i nie ma […]
Komm du, du letzter, den ich anerkenne, Heilloser Schmerz im leiblichen Geweb: Wie ich im Geiste brannte, sieh, ich brenne […]
Chcialbym tak kogoś utulać i przy kimś siedzieć, gdzieś, hen… Chciałbym cię pieścić i lulać, z tobą iść ze snu […]
[Monachium, 9 czerwca 1897] Środa wieczorem Ulicami mokrymi od deszczu skradam się Od Ciebie pośpiesznie i zdaje mi się, Że […]
Chciałabym zaśpiewać komuś przed snem, mieć kogoś by usiąść i być z nim. Chciałabym trzymać cię delikatnie i delikatnie śpiewać, […]
Zgaś moje oczy: ja cię widzieć mogę, zamknij mi uszy, a ja cię usłyszę, nawet bez nóg znajdę do ciebie […]
Któż, gdybym krzyknął, usłyszałby mnie z zastępów anielskich? A gdybym nawet któryś z aniołów przycisnął mnie nagle do serca : […]
Czemu więc, jeśli już trzeba, porę istnienia na ziemi przybrać jak wawrzyn, nieco ciemniejszy niż wszelka inna zieleń z małymi […]
Ważne – co tu; co tam – dalekie nazbyt. A owo tutaj – skrzetne, zaprzątnięte, zajęte sobą, całkiem niepojęte. Wyspa […]
Twardość prysła. Łąk siwiznę nagą otoczyła troska i opieka. Każdy strumyk głosu ton z uwagą zmienia. Czułość z tak daleka […]
Z odległych, swobodnych przestrzeni Zaciągnęli swego Boga i wtrącili Przemocą w swój własny czas… I siedzieli, i śpiewali na jego […]
Panie: już czas. Tak długo lato trwało. Rzuć na zegary słoneczne twój cień i rozpuść wiatry na niwę dojrzałą. Każ […]