Polska poezja

Wiersze po polsku



Mad Cow Decease

Kiedy kroczył obok nas Minotaur
czarujący ongiś okaz cielaka
byliśmy w drodze do dzieci
szliśmy, by zdać relację o krowie Audhumli
pierworodnej która wylizała z nas
ciepłym ozorem słony lód
ach moje serce krwawi już od wieków
lecz żywiliśmy ogromną nadzieję
w związku z miodowo-mleczną-obietnicą
MILK AND HONEY ON THE OTHER SIDE
Nie zauważyli Państwo, 80% mężczyzn
na ekranie, podpisujących i walczących
(kobiety płaczące, poszukujące bądź nagie)
THE MILKY WAY
Boże mój, święte małpy nie znają umiaru –
Krowy dzieciństwa jeszcze były święte
ciepłe o dużych oczach niebywałych rozmiarach łagodne

z białą gwiazdą na czarnym czole
A później siostra Isis rozczesująca we włosach
księżycowe rogi czas i przestrzeń
po zaszlachtowanym ukochanym
Czy Ariadna winna była udusić Tezeusza
czerwoną nicią?
Po szalonych krowach przyszedł czas na szalonych ludzi

W milczeniu w stronę kulis zmierza byk Apis
Dawno temu dosiadał konia Shiva Nandi
a Re dzień w dzień budził się jako cielak-słońce
Pędzono wtedy stada ku ostrzyżonym jagniętom
Mad cow decease comes before mad men decease
Prastary w każdym porożu jest środek szczęścia

Z tomu „Verrückte Wolke”, tłum. Grzegorz Kowal


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Mad Cow Decease - Renate Schoof