Polska poezja

Wiersze po polsku



„Ananke”

Gwiazdy wydały nade mną sąd:
– wieczną ciemność, wiecznym jest błąd.
– Ty, budowniku nadgwiezdnych wież,
– będziesz się tułał jak dziki zwierz,
– zapadnie każdy pod tobą ląd –
– wśród ognia zmarzniesz – stlisz się jak lont.

A gwiazdom odparł królewski duch:
wam przeznaczono okrężny ruch,
mojej wolności dowodem błąd,
serce me dźwiga w głębinach ląd.
Poszumy płaczą mogilnych drzew,
lecz w barce życia płynie mój śpiew.
Ja, budowniczy nadgwiezdnych miast,
szydzę z rozpaczy gasnących gwiazd.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz „Ananke” - Tadeusz Miciński