Polska poezja

Wiersze po polsku



Dolina Biebrzy

To miejsce oddycha inaczej. Rzeka,
jak wywinięty zaskroniec, zmusza do przystawania.

Znam zapach świeżo skoszonej trawy, ale tu
gryzie nozdrza inny aromat. Tłumaczysz: to schnie
regularnie przewracane siano, dlatego czuje się żar,
jaki zamieszkał w powietrzu. Przy drogach

cmentarze pełne słońca. Obok nagrobków z wczoraj,
sprzed roku – krzyże kute trzysta lat temu – linie,
które rysuje się, by łączyć. Milkniemy

i nagle łapię najważniejsze słowo,
a ono mocno kłuje w język.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Dolina Biebrzy - Teresa Radziewicz
«