Ach, miły Wania
Ach, miły Wania – po Paryżu sobie łażę
i z całej masy paryskich wrażeń
notuję tyle, ile zanotować zdążę –
na stare lata napiszę książkę
O tym, że Wania, Wania, Wania, Wania, obaj do Zachodu,
tak pasujemy, jak pieprz do miodu!
Spotkałem trochę naszej emigracji,
wszystko rodzone tutaj, już we Francji,
ogólnie biorąc, śmieszna dość kompania,
i ty byś, Wania, był dla nich Vanja”
A tak w ogóle, Wania, Wania, Wania, to my do Zachodu
tak pasujemy, jak pieprz do miodu!
Zaprzyjaźniłem się tu z Jacąuesem oraz z Jeanem,
z jedną Francuzką kręcę od trzech dni
i z wieży Eifela pluję Paryżanom
na te ich kapitalistyczne łby!
Walcząc o nowy układ na planecie
zadaliśmy już nawet pierwszy cios;
w paryskiej męskiej toalecie
rosyjskie słowo nagryzmolił ktoś!
Lecz prawdę mówiąc, Wania, to my do Zachodu
tak pasujemy, jak pieprz do miodu.