Polska poezja

Wiersze po polsku



Odkrytka do Europy

Mało brakło nam do tego by był w szkołach
Globus Związku Radzieckiego
Ale runął mur zębaty dziś na progu
Mojej szopy
Sziedzę i piszę list do Europy

Widzisz moja Europo Ty masz ze mną
Permanentny ciężki kłopot
I machnęłaś nieraz ręką i bywało
Nasypałaś w czapkę lodu
Czy dziś aby też nie szkoda Ci zachodu?

Widzisz Europo
Ty mnie może tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód

Jam nie dziki w moim barze dawno nie ma już
Kanapek z misjonarza
Czasem woń ode mnie wionie
Czasem wena…
Że przypomne Kopernika czy Chopina

Twoje dwa i moje dwa sumujemy
I do czterech wciąż brakuje
A do twoich stałych rubryk „Winien”, „Ma”
Nie pasuje
Moje kocham, moje lubi czy szanuje

Widzisz Europo
Ty mnie może tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód

Ty Pampersy masz tak chłonne, że niebawem
Zniknie sam aborcji problem
Ty masz proszków wybielaczy pełne kramy
I reklamy
Ale widzisz nie masz nic na białe plamy

Ty masz problem jakie wino, jakie wino
Mają podać do kolacji
Ja mam problem, ja mam problem by się bardzo
Nie uplurać w demokracji

To spotkajmy się niebawem
Nie cofajmy raz już wyciągnętych dłoni
W sumie zdarza się dość rzadko
Żaby jabłko powracało do jabłoni

Może Europo
Ty mnie na razie tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Odkrytka do Europy - Andrzej Poniedzielski
 »