Polska poezja

Wiersze po polsku



Jakoś tak

Pociemniał blask i moc truchleje, radio nadaje o pokoju,
znak to, że musi – idą święta – kiermasz dobroci i nastroju.
Niebieski Panie, Dyrektorze nim się pojawi pierwsze danie
na wigilijnym, białym stole, znajdziesz coroczne moje podanie.

Zamień mój żal na bal, na bal,
a sny pozamieniaj na dni.
Dla Ciebie to kwestia zmiany liter,
dla mnie to życie.

Być może po mnie pozostanie tak popularne dziś niewiele,
nie jest tak trudno trafić z życiem między UNESCO a skup butelek.
Więc nie ma sensu ni powodu, abym cię prosił o ratunek,
to tylko moje małe sprawy, ty masz na głowie ten gatunek.

Zamień mój żal na bal, na bal,
a sny pozamieniaj na dni.
Dla Ciebie to kwestia zmiany liter,
dla mnie to życie.

Niebieski Panie, Dyrektorze, gdzieś między karp, a śledź w śmietanie
składam co roku, mimo wszystko, to podniszczone już podanie.

Zamień mój żal na bal, na bal,
a sny pozamieniaj na dni.
Dla Ciebie to kwestia zmiany liter,
dla mnie to życie.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Jakoś tak - Andrzej Poniedzielski