Polska poezja

Wiersze po polsku



Cykl

Ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie stale.
Uważają na siebie
i chuchają na siebie,
noszą ciepłe skarpety i szale.
Zażywają mikstury,
wybierają się w góry,
by oddychać pełnymi płucami,
zabijają kurczaki,
przyrządzają przysmaki
i wzmacniają swój wątły organizm.

A tu lata mijają,
a ci ludzie wciąż dbają;
Góry, kury, mikstury, et cetera,
lecz rzecz dziwna tym niemniej,
choć to nie brzmi przyjemnie,
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
Inni wzrokiem go mierzą,
patrzą, ale nie wierzą,
czasem któryś z nich westchnie: „o rany!”
Szepcą do siebie w sieniach:
– Józek, popatrz na Henia.
Choć nieboszczyk, a jaki zadbany!

I znów lata mijają,
i znów ludzie wciąż dbają;
Góry, kury, mikstury et cetera,
lecz rzecz dziwna tym niemniej,
choć to nie brzmi przyjemnie,
coraz gdzieś jakiś człowiek umiera.
A potem, po pogrzebie,
znów jest słońce na niebie,
ten sam cykl widać znów w świetle słońca.
Ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie,
ludzie dbają o siebie do końca.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Cykl - Andrzej Waligórski
«