LIGUSTR
Od kiedy zamieszkałem w stacji wieży ciśnień,
wychodzę tylko po to, aby przyciąć ligustr.
– Dostaniesz po łapach – mówił ojciec – o mało
nie uciąłeś palca – sekator w jego dłoniach
Lepki od żywicy, posłuszny i cichy jak matka,
Wyglądał znacznie lepiej. Ile już razy
dostałem po łapach za dotykanie czy branie
do siebie albo ust? Ile razy musiałem
Odnosić, przepraszać? Od kiedy
Zamieszkałem w stacji wieży ciśnień, dłonie
mam pełne żywicy. – Jak skończysz, odłóż na miejsce
– ucina matka.
Trzy razy pytałem o nazwę tej rośliny.
“Stacja wieży ciśnień” – 2016