Polska poezja

Wiersze po polsku



Do… (Czemuż się skarżysz na Fortuny ciosy…)

Czemuż się skarżysz na Fortuny ciosy,
W swych użaleniach mniej baczny?

Nie wiesz, jakie są zmienne ludzkie losy,
Jaki jej humor dziwaczny?

W momencie jednym szczęście zniszczyć zdoła
A w swym humorze fałszywym,

Raz zbytnie smutna, drugi raz wesoła,
Czyni nędznego szczęśliwym.

Stoją u portu bezpieczne okręty,

Żeglarz spokojny w ochronie,
W punkcie rwą z kotwic gwałtowne odmęty,

Żeglarz i okręt zatonie.

Szczęśliwy, który w dzień doznawszy burzy,

Niepewien w wrzawie noclegu,
Patrząc z daleka, jak się okręt nurzy,

Śmieje się z fali na brzegu.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Do… (Czemuż się skarżysz na Fortuny ciosy…) - Ignacy Krasicki