Polska poezja

Wiersze po polsku



Seans bezsenności

Gdy zapada ciemność Szmul staje się
cienką kreską strachu.
Sprężyny łóżka pustoszeją gdy zapada się
w głąb własnego cienia.
Dopiero nad ranem wywołuje z pamięci
swoich najbliższych.
Staje za ich plecami błagalnie zawodząc
by dotrwali z nim do następnej
bezsennej nocy.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,50 out of 5)

Wiersz Seans bezsenności - Leonard Kamiński Gabriel
«