Polska poezja

Wiersze po polsku



Sobota, impuls

Przy stole, z paierosem.
Przyśniło się złe.
Rozbierz się i wróć – mówi oburzona.
Otwórz okno.
Przez otwarte okno do pokoju wchodzi
świt siny palec. Wracam, przytulamy się.
Złe się śni.