Polska poezja

Wiersze po polsku



Upiór

Minęło kilka dni. Od kilku dni jeżdżę na drugi koniec miasta.

Pamiętałem po co jeszcze przedwczoraj. Dzisiaj nie pamiętam.

Przez park, po wielkich wyświechtanych liściach, pod drzwi.

Zadzwonić, zapukać, postać, pomedytować, odwrócić się, odejść.

To już nie jest cierpliwość, to jest religia.

To już nie jest religia – dzisiaj ktoś poruszył się wewnątrz.

Jutro będzie wiosna i będę dłużej pukać.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Upiór - Marcin Świetlicki
«