Polska poezja

Wiersze po polsku



Jesienny spacer poetów

Drzewa jak rude łby barbarzyńców
wnikały w żyły żółtych rzek.
Biało się kładł popiołem tynku
wtopiony w wodę miasta brzeg.

Szli po dudnišcym moœcie kroków
jak po krawędzi z kruchego szkła,
pod zamyœlonym grobem obłoków,
po liœciach jak po krwawych łzach.

I mówił pierwszy: „Oto jest pieœń,
Która uderza w firmament powiek”.
A drugi mówił: „Nie, to jest œmierć,
którš przeczułem w zielonym słowie”.

paŸdziernik 41r.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Jesienny spacer poetów - Krzysztof Kamil Baczyński