Polska poezja

Wiersze po polsku



Zachód jesienny

Przeszłość jak ogród zaczarowany,

Przyszłość jak pełna owoców misa.

Liści opadłych złote dywany,

Winograd ognia strzępami zwisa.

Zmierzch, jak dzieciństwo, roztacza cudy,

Barwne muzyki miast myśli przędzie.

Nie ma pamięci i nie ma złudy.

Wszystko jest prawdą. Wszystko jest wszędzie.

Sok purpurowe rozpiera grono

Na dni jesiennych wino wyborne.

Wszystko dziś piękne było. Niech płoną

Rudoczerwone lasy wieczorne.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Zachód jesienny - Leopold Staff
«