Zapach jesienny
Już liście zieloną wyzionęły duszę i pachnie nią teraz ten park, gorzko, fiołkowo-parmeńsko, grzybami, dębami i miętą, oczekując przybycia zakochanych […]
Już liście zieloną wyzionęły duszę i pachnie nią teraz ten park, gorzko, fiołkowo-parmeńsko, grzybami, dębami i miętą, oczekując przybycia zakochanych […]
Zbombardowanym, bezdomnym, rannym… Któż nad wami zapłacze? Nie John i nie MAry Ni też Percy lub Wiliam, Nie Gladys, nie […]
Jak płaszcz na haku w kajucie huśtanej chwieje się życie, omdlałe wahadło. Przewracają się sprzęty, drżą niepewne ściany, pasażerowie błądzą […]
Nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie (w sto lat po mnie zakwitną krokusy), nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie w […]
Ciotki nie były piękne, nie miały nic z wróżek. Były dzielne, szczawiowe, barchanowe żony. Nie miały złotych włosów, ni jedwabnych […]
Posłuchajcie nas, nieurodzonych, Dotąd cichych, dotąd bez obrony- Chcemy bowiem przemówić nareszcie! Nasze prawo – być dzieckiem miłości, Powitanym jak […]
Gdy przed świtem słowik śpiewa, drzewa w cieniach słuchają. Pod rękę po ogrodzie chodzi Pan Bóg z Mają. Srebro brzmi, […]
Pod zamkiem moim w słońcu popękały lody! Chwila, a runie wszystko, szamocząc się z losem! Anioł-Stróż z długą twarzą, jak […]
Za lat pięćdziesiąt siądzie przy fortepianie (będzie miała wówczas wiosen siedemdziesiąt cztery) babcia, co nosiła jumpery i przeżyła wielką wojnę […]
Gdy wróg na spadochronie, ranny, wylądował Po niefortunnym locie, złamany i słaby, Na łące obok domku Ann, żony rolnika, Ann […]
Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe usta moje ulecą, jak dwa skrzydełka ze strachu białe – krew moja […]
Zmęczona, ledwie idzie, na kiju się opiera, przejechana przez życie jak przez złego szofera. Oblicze jej pocięte jak gdyby ostrym […]
Ropucha wyszła z trawy i siadła na ziemi, przeciągnąwszy się z trudem przez zeschnięty patyk. Patrzy prosto przed siebie ślepiami […]
Lekarz-przyjaciel, próśb mych wysłuchawszy, Dał mi narkozę na cały czas wojny… Zbudził mnie wreszcie. \”Pokój! – rzekł z radością – […]
Rozwiane minarety, meczety, kopuły, w liijowych jaszmakach drzemiące kobiety, pachnące Stambuły… Trzydniowe seraje pełne miękkich poduszek, z których leżący zapach […]