Odkrytka do Europy
Mało brakło nam do tego by był w szkołach
Globus Związku Radzieckiego
Ale runął mur zębaty dziś na progu
Mojej szopy
Sziedzę i piszę list do Europy
Widzisz moja Europo Ty masz ze mną
Permanentny ciężki kłopot
I machnęłaś nieraz ręką i bywało
Nasypałaś w czapkę lodu
Czy dziś aby też nie szkoda Ci zachodu?
Widzisz Europo
Ty mnie może tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód
Jam nie dziki w moim barze dawno nie ma już
Kanapek z misjonarza
Czasem woń ode mnie wionie
Czasem wena…
Że przypomne Kopernika czy Chopina
Twoje dwa i moje dwa sumujemy
I do czterech wciąż brakuje
A do twoich stałych rubryk „Winien”, „Ma”
Nie pasuje
Moje kocham, moje lubi czy szanuje
Widzisz Europo
Ty mnie może tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód
Ty Pampersy masz tak chłonne, że niebawem
Zniknie sam aborcji problem
Ty masz proszków wybielaczy pełne kramy
I reklamy
Ale widzisz nie masz nic na białe plamy
Ty masz problem jakie wino, jakie wino
Mają podać do kolacji
Ja mam problem, ja mam problem by się bardzo
Nie uplurać w demokracji
To spotkajmy się niebawem
Nie cofajmy raz już wyciągnętych dłoni
W sumie zdarza się dość rzadko
Żaby jabłko powracało do jabłoni
Może Europo
Ty mnie na razie tylko lub
Szkoda zachodu na mój wschód
Szkoda zachodu na mój wschód