Polska poezja

Wiersze po polsku



Uwielbiam cię jak nocy kopułę surową

XXIV

Uwielbiam cię jak nocy kopułę surową,
O naczynie żałości, o wielka niemowo.
Im bardziej mnie unikasz, tym bardziej za tobą
Szaleję, moich nocy okrutna ozdobo,
I im bardziej przewrotnie mnożysz odległości,
Co dzielą me ramiona od błękitnych włości.

Więc ruszam do ataku z przekorą zuchwałą,
Niby mrowie robaków na umarłe ciało,
I miłuję, o moja krwi chciwa władczyni,
Nawet ten chłód, co jeszcze piękniejszą cię czyni!

Tłum. Maria Leśniewska


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Uwielbiam cię jak nocy kopułę surową - Charles Baudelaire
 »