Pewnego dnia
Pewnego dnia
Pewnego dnia przyjdzie do ciebie dziecko.
Przyjdzie i poprosi
Abyś znów rzekł mu coś smutnego i wesołego.
Co rzekniesz mu? Co powiesz?
Trawce się dziewczę żaliło
I miało rozpuszczone włosy.
Trawce się dziewczę żaliło
I przy tym sobie śpiewało
Prześlicznymi słowy.
I była zima, i był mróz.
Mróz, to jest najlepszy malarz.
Pewnego dnia przyjdzie do ciebie kobieta.
Przyjdzie i poprosi,
Abyś znów rzekł jej coś smutnego i wesołego.
Co rzekniesz jej? Co powiesz?
Żal mi cię, albowiem miłujesz.
Jestes obła i jesteś miękka.
Nie wiem, dokąd idziesz, nie wiem, dokąd idziesz.
Tam, gdzie się wierzy? Tam, gdzie się czeka
I ciepło jest, a jednak mróz?
Mróz, to jest najlepszy malarz.
Najlepszego owocu jest czas.
Pewnego dnia przyjdzie do ciebie Bóg.
Niczego nie powie. I o nic nie poprosi.
Będziesz go widzieć? Ślad jego cienia?
Jest, jest – i już go nie ma.
Jest, twoje serce to czuje.
Ziemia to czuje, gdy wiele, wiele skrytych
Czynów kiełkuje,
Czynów, które nie są, ale będą walczyć
Jak godziny, jak czas.
I nie ma go już? Nie ma? Nad krainą się wznosi,
Nad krainą, nad którą mróz zgasł.
Mróz, to jest najlepszy malarz.
Najlepszego owocu jest czas.
Zerwij go! Jest dojrzały.
– Tłum. T. M. Larczyński –
Jednoho dne
Jednoho dne přijde k tobě dítě.
Přijde a poprosí,
Abys mu řekl něco smutného a veselého zas.
Co řekneš mu? Co povíš?
Travičku děvče žalo si
A mělo rozpuštěné vlasy.
Travičku děvče žalo si
A přitom zpívalo si
Divukrásnými slovy.
A bylo zima a byl mráz.
Mráz, to je nejlepší malíř.
Jednoho dne přijde k tobě žena.
Přijde a poprosí,
Abys jí řekl něco smutného a veselého zas.
Co řekneš jí? Co povíš?
Je mi tě líto, neboť miluješ.
Jsi oblá a jsi měkká.
Nevím, kam jdeš, nevím, kam jdeš.
Tam, kde se věří? Tam, kde se čeká
A teplo je a přece mráz?
Mráz, to je nejlepší malíř.
Nejlepší ovoce je čas.
Jednoho dne přijde k tobě Bůh.
Nic neřekne. A o nic nepoprosí.
Budeš ho vidět? Zda ho uvidíš?
Je, je – a není již.
Je, srdce tvé to cítí.
Země cítí to, když mnoho, mnoho skrytých
Činů raší,
Činů, jež nejsou, ale budou bíti
Jak hodiny, jak čas.
A není? Není? Nad krajem se vznáší,
Nad krajem, který pálí mráz.
Mráz, to je nejlepší malíř.
Nejlepší ovoce je čas.
Utrhni jej! Je zralý.