Elegia – Dziennik mojej tęsknoty
Pod Twoją nieobecność schodzą się słowa i obrazy piętrząc się po środku pokoju jak nagie skały. Przebudzony wspinam się na […]
Pod Twoją nieobecność schodzą się słowa i obrazy piętrząc się po środku pokoju jak nagie skały. Przebudzony wspinam się na […]
Gauguin wyjechał do Paryża zabierając ze sobą morski granat, głębię kobaltu i ultramarynę. Ja również mój bagaż doświadczeń oznaczam na […]
Czekasz na mnie mamo, cała w czerwieni; szminka weszła głęboko pod skórę udając krew. Lepiej nic nie pamiętać, niż cucić […]
Wieszczę przeciwko sobie śmiertelność rzeczy, tą wszechobecną nicość od dawna już martwych przedmiotów. Pod wieczór zdejmuję pogięte chodniki, lepkie kałuże […]
Nakrywam Cię we śnie i odkrywam codziennie inaczej. Rozmawiam z Tobą bez słów od brzegu łóżka aż po podłogę, czuję […]
Najczęściej pada we mnie deszcz, rzadziej śnieg… Mgła łasi się do nóg, jestem coraz lżejsza, można trzymać mnie na ręku, […]
Przywędrował z maszyną do szycia od pustyni Gobi po Synaj. Wszędzie wyszywał swoje prośby: „Jahwe zabierz mnie do siebie, weź […]
Nasz kraj nie zniknął jeszcze z pierwszych stron gazet Tereniuszu. W kościołach zamiast bogów króluje polityka. Herosi i bezdomni, przeczuwając […]
Lubisz powroty w miejsca naznaczone stygmatem starości, wyludnione dzielnice, gdzie ostatni sąsiedzi z nabożeństwem w oczach chowają w nich ziemię […]
O Pani mojego serca, radości przelotnego roku, jakże podobna zimie była rozłąka z Tobą, Jakiż chłód czułem, w jakich żyłem […]
Nikt z nas pamięta, kiedy to się wydarzyło, i od jakiego czasu zamieszkało, w naszej świadomości jako niezbity fakt. A […]
Pamięci Marianny Bocian Jakie mi pole uczyniło pustki, że w nim tyle miejsca odłożonego na czarną godzinę? Aż po horyzont […]
Niosąc cię w myślach nieprzeczuwalną jak nienapisany jeszcze wiersz wdycham niczym ożywczą pranę… Czuję twój duchowy obraz; krąży we mnie […]
Rozsypię ci mamo świeżego śniegu, żebyś mogła swobodnie oddychać i będę wymyślał niestworzone historie, takie o końcu świata albo reinkarnacji, […]
Widzę Cię pośrodku nocy, przechodzisz milcząco przez pokój i znikasz za jasną łąką dywanu. W ilu księżycach zabrakło Twoich odbić? […]