Polska poezja

Wiersze po polsku



Wiadomości różne

Oto do zgryzienia orzech
Bo kto jeszcze dziś pamięta
Że śpiewanie kończyć może
Coś takiego jak puenta

Chytrze czając się w tekściku
Niespodziany niesie finał
Chociaż obaw mam bez liku
Mimo wszystko rozpoczynam

Pan astronom odkrył gwiazdę
Na bezkresnej nieba scenie
I pomyślał że nie zaśnie
Gdy spełniło się marzenie

Lekarz płakał po raz pierwszy
Zaś chirurgiem był artystą
Ujrzał bowiem grymas śmierci
Która przekreśliła wszystko

Posła dotknął nowy sondaż
Dotknął i niezwykle zdziwił
Czego znów ten naród żąda
Niewdzięcznicy obrzydliwi

Przed obskurną knajpą w górach
Bezrobotny rzekł do kumpli
Trzeba przejść na denaturat
Nie stać nas na lepsze trunki

Sędzia gładko wziął łapówkę
Jakby bilet brał do kina
Przyjaciela nazwał głupcem
Gdy mu fakt ten wypominał

Chwaląc Boga całym sercem
Ktoś wysadził się w powietrze
Przekonany że niewiernych
Trzeba w proch na zawsze zetrzeć

Miłość słońce przesłoniła
Gdy zasłona ciszy pękła
On wyszeptał – moja miła
Jesteś tak nieziemsko piękna

Zapytacie pewnie teraz
Bez ogródek więc najprościej
Jakie drzwiczki Wam otwiera
Tyle różnych wiadomości

Świat tysiące miewa twarzy
Daje radość mnoży lęki
Wszystko to się mogło zdarzyć
W czasie trwania tej piosenki…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz Wiadomości różne - Leszek Wójtowicz