Słonidarność
Widziano na mieście kobietę ciężarną. Dziecko przewraca się w wyrku. Dzień dzisiaj jest kreatywny bardzo. Słoń zrobił kupę w cyrku. […]
Widziano na mieście kobietę ciężarną. Dziecko przewraca się w wyrku. Dzień dzisiaj jest kreatywny bardzo. Słoń zrobił kupę w cyrku. […]
W aucie Filipa Zylbera, który poszedł przedłużyć prawo jazdy, na parkingu, w Łodzi, Czerwonej Łodzi Podwodnej, na parkingu, zaraz po […]
W czerwcu 1986 często przechodzę obok Majdanka. Jest upał, ludzie opalają się w trawie przy ogrodzeniu, niektórzy przełażą za ogrodzenie […]
Nie było mnie tak długo, że aż akcja serialu wenezuelskiego posunęła się znacznie: mnóstwo dzieci się urodziło, wielu bohaterów wymarło, […]
Niekochany nie zdradza. Niekochany chodzi Dzwoniąc w kieszeni Niepotrzebnym kluczem. Z bramy wychyla się staruszek Niepokojąco podobny do Bogarta. „Celuję […]
Lecz ludzie tak nie żyją, już podobno śmieja się z ciebie, myszko, ludzie tak nie robią i ludzie tak nie […]
Piekło, Piekło, Przestało. Grube skóry, groby Gadające. A wschód Słońca w południe następuje, kiedy Samotnie zamówiwszy wódkę i drożdżówkę W […]
Styczeń, pora śmierci choinek. Trupy rozebrane z łańcuchów i ozdóbek. Mnóstwo bohaterów porzuconych w śniegu. Zapomniana gwiazda pozostawiona, zaplątana między […]
Gdy skończą się przyprawy, sól i pieprz, kiedy wszelkie wysiądą urządzenia i prąd wyłączą ostatecznie, kiedy pająk mi dotyka gardła […]
Obudzony. Od razu wplątany W sprawy jeziora. Kilka godzin przed Świtem. Prawdopodobnie. A jezioro już Żyje, oddycha, wysyła łabędzie, Żeby […]
– a love supreme – (Coltrane) Całuję się z mikrofonem. Cmok. Cmok. Całuję się z mikrofonem. Ponieważ miłość jest. Miłość […]
Dziennik Portowy nr 8 (wersja internetowa) Otóż Warszawa, piętnasta pięć, druga klasa, sto procent, dla palących, lecz się okazuje, że […]
Wiedza o tym, że jednak tu wejdą, Na tę ziemię, która nie jest nasza, Lecz i nie ich — sprawia, […]
Sto razy prościej byłoby na pewno, gdybym się mylił. ale się nie mylę: jesteś najlepszym miejscem tego miasta, centralnym punktem. […]
Umarły śpiewa: „Ja nie chcę umierać!” Zawsze się śpiewa w beznadziei i świeci się światło w niemożliwych miejscach, w ciemnościach, […]